„Mniej znaczy więcej” – Ludwig Mies van der Rohe
Wnętrze zaprojektowane dla rodziny, która ceni naturalne materiały, to przestrzeń pełna bliskości z naturą. Para, która przez wiele lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych, miała jasno określone wymagania – głównym założeniem projektu było zastosowanie wyłącznie naturalnych, wysokojakościowych i trwałych surowców, wolnych od toksycznych składników.
Przestrzeń utrzymana jest w duchu minimalistycznej elegancji z dopracowanymi detalami. Znakiem rozpoznawczym projektu jest efekt lewitujących ścian, poprzez zastosowanie które nadają wnętrzu lekkości i przestronności. Panele naokienne harmonijnie łączą architekturę wnętrza z otoczeniem, a starannie dobrane oświetlenie subtelnie podkreśla strukturę materiałów.
Dominują drewno, kamień i inne naturalne surowce, które tworzą ciepłą, przytulną atmosferę. Na podłogach zastosowaliśmy jasne drewno, które dodaje wnętrzu lekkości, nie przytłaczając przestrzeni. W salonie znalazł się stolik zaprojektowany przez inwestorkę specjalnie dla syna – miejsce, gdzie może swobodnie bawić się i tworzyć, będąc jednocześnie blisko rodziców.
Kolorystyka wnętrza jest stonowana, w odcieniach beżu, brązów i bieli. Meble, takie jak sofy, fotele czy krzesła, mają nowoczesne formy, ale są starannie dobrane pod kątem stylu i komfortu. W takim wnętrzu nie ma miejsca na plastikowe akcenty, a technologie zostały wkomponowane w sposób subtelny – np. w postaci nowoczesnych urządzeń AGD, które łączą funkcjonalność z estetyką zgodną z naturalnym charakterem przestrzeni.
Całość jest przytulna, funkcjonalna, ale też pełna gracji, z nutą skandynawskiego minimalizmu, w którym komfort, prostota i szacunek dla natury tworzą idealną przestrzeń do życia dla całej rodziny.
